Pierwsze cztery kolejki Otwartych Międzynarodowych Mistrzostw Łodzi w Futsalu upłynęły w duchu fair play. Sędziowie niezwykle rzadko byli zmuszeni sięgać do kieszeni po żółte kartoniki. W prawie 30 rozegranych dotąd spotkaniach było tylko kilka napomnień i ani jednego wykluczenia. Niestety piąta kolejka przyniosła aż 3 czerwone kartki, w tym tylko jedną, która była efektem dwóch żółtych. Drużyny Stoki, Jarrones i Konowały zagrają w następnej rundzie osłabione brakiem wykluczonych graczy.
W piątej kolejce Otwartych Międzynarodowych Mistrzostw Łodzi w Futsalu Cosinus Futsal Cup 2019/20 rozegrano rekordową liczbę - dziewięciu pojedynków (8 planowych oraz jedno spotkanie zaległe: Soccer-Calcio vs Po Ciapulku). Znów oglądaliśmy bardzo dobre i zacięte mecze. Tym razem obyło się bez niespodzianek, chyba że za takowe uznamy rozmiary zwycięstw faworytów. Poniżej znajdziecie nazwiska graczy nominowanych do "piątki kolejki". Po raz pierwszy znalazło się w niej dwóch zawodników z jednej drużyny.
Czwarta kolejka Cosinus Futsal Cup 2019/20 rozpoczęła się od mocnego uderzenia. Od bardzo dobrego, prowadzonego w szybkim tempie i trzymającego do ostatnich sekund w napięciu, starcia Elpro z Decathlonem. Przyzwyczailiśmy się już do tego, że mecze tych pierwszych stoją na bardzo dobrym poziomie i grane są na dużej intensywności, pewnym zaskoczeniem była jednak świetna postawa gości, którzy do końca walczyli o przynajmniej jeden punkt. W tym kontekście wydaje się, że na porażkę chyba jednak nie zasłużyli.
Nie minęły jeszcze 2 tygodnie 2020 roku, a w mistrzostwach Łodzi w futsalu rozegrano już 2 tegoroczne rundy spotkań. Tradycyjnie już prezentujemy wybraną przez organizatorów "piątkę kolejki". Nie brakuje w niej nowych twarzy, ale jest też dwóch graczy, którzy po raz drugi swoją dobrą grą zasłużyli na nominację do tego zaszczytnego grona. Po raz pierwszy wśród wyróżnionych znaleźli się przedstawiciele ekip Decathlon Łódź i Not4All.
Wspaniała idea i szczytny cel! W niedzielę, 12. stycznia już po raz 28. zagrała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy! Mimo, że są i tacy, którzy ze wszystkich sił próbują zdeprecjonować to niepowtarzalne, coroczne święto ludzi wielkich serc i dobrej woli, nie zniechęca to jej pomysłodawcy. Dzięki temu z roku na rok, w ten jeden szczególny - choć zimny, styczniowy - dzień, organizowanych jest coraz więcej eventów i imprez, w tym również sportowych. I chociaż typowa dla naszego narodu zaściankowa małostkowość i swarliwość, wciąż nie pozwala niektórym małym ludziom pogodzić się z sukcesem idei Jurka Owsiaka, to po upływie prawie trzech dekad od jej debiutu, możemy już chyba stwierdzić, że hasło "gramy do końca świata i jeden dzień dłużej" przestało być li tylko sloganem reklamowym. Zaczynamy wierzyć, że jest to scenariusz jak najbardziej realny. I tego przekonania nie zabije w nas ani "smutna Danuta" z TVP, ani żaden inny "prawdziwy patriota".