Przedostatnia kolejka Cosinus Futsal Cup sypnęła niespodziankami. By nie rzec wręcz sensacyjnymi wynikami! Gdy rozegrana dwa tygodnie wcześniej piąta runda spotkań wyłoniła pierwszego ćwierćfinalistę mistrzostw Łodzi w futsalu (Kozaki UA), wydawało się, że po szóstej kolejce poznamy kolejnych. Jednak zaskakujące wyniki niektórych meczów sprawiły, że kilka ekip "wróciło do gry" i ponownie włączyło się do walki o awans do rundy play-off.
Niedziela rozpoczęła się od świetnego meczu wciąż walczących o miejsce w czołowej ósemce turnieju, ekipy JRG-2 z pewnymi już awansu Kozakami. Zażarta walka trwała od pierwszej do ostatniej sekundy pojedynku, ale goniącym cały mecz wynik strażakom ostatecznie nie udało się urwać faworyzowanym Ukraińcom nawet punktu. Również drugie starcie pomiędzy West Łódź a Amussem zakończyło się zgodnie z przewidywaniami zwycięstwem tych drugich, choć lekkim zaskoczeniem były jego rozmiary (8:1). O pewnej niespodziance można za to mówić w przypadku kolejnego pojedynku, w którym zmierzyły się drużyny Fajni.pl i Stoki. Gospodarze dotychczas zawodzili na całej linii (tylko 1 zdobyty punkt we wcześniejszych meczach), natomiast goście sprawiali wrażenie drużyny, której gra jest lepsza, niż wskazywałyby na to wyniki. Lekkim faworytem wydawali się więc ci drudzy, szczególnie, że w wybornej formie jest ich najlepszy strzelec Maciej Danecki. I tym razem ustrzelił on hat-tricka, jednak to było za mało na świetnie tego dnia dysponowanych Fajnych. Zwycięstwo 6:3 sprawiło, że wciąż liczą się oni w walce o awans do ćwierćfinałów.
Czwarty pojedynek to już sensacja dużego kalibru. Ekipa Elpro, która była już blisko zapewnienia sobie gry w fazie play-off i miała tylko postawić przysłowiową "kropkę nad i", od samego początku była tylko tłem dla wzmocnionej graczami Składu Węgla i Papy, ekipy BS Konowały, przegrywając ostatecznie aż 0:7. Niespodzianką był również wynik kolejnego starcia. Przed meczem bukmacherzy obstawiali rezultat zbliżony do remisu, tymczasem drużyna Decathlon rozbiła międzynarodową ekipę Almost Barca aż 12:0!
Pojedynek FC Farselona v Not4All nie został póki co zweryfikowany, a w następnym doszło do kolejnej dużej niespodzianki. Faworyzowany zespół Jarrones musiał uznać wyższość młodej ekipy Po Ciapulku. Był to triumf młodzieńczej fantazji nad doświadczeniem. W kolejnym starciu spotkały się drużyny Soccer-Calcio i Lumumby. Obserwatorzy nieco więcej szans dawali Ukraińcom, którzy przed tą kolejką byli liderami grupy, podczas gdy Koniczynki ostatnio przegrały z Jarronesem i wymęczyły zwycięstwo z Po Ciapulku. Do przerwy na tablicy widniał wynik... 0:0. Na początku drugiej połowy na prowadzenie wyszli goście, ale Biało-Błękitnym udało się zdobyć 2 gole i ostatecznie zwyciężyć 2:1. Duża w tym zasługa świetnie tego dnia dysponowanego golkipera SC - Pawła Kittela i rozgrywającego świetne zawody piwota - Tomka Franoszka, który absorbował uwagę dwóch, a czasami nawet trzech graczy ekipy Lumumby.
Tego dnia miał zostać rozegrany jeszcze jeden pojedynek. W zaległym meczu miały zmierzyć się zespoły Not4All i Stoków. Ci drudzy nie stawili się jednak na placu gry, dzięki czemu gospodarze zainkasowali bardzo łatwe 3 punkty i są coraz bliżej awansu do najlepszej ósemki Cosinus Futsal Cup 2019/20.
PO 14.02.2020