Oficjalny serwis klubu

W pierwszym meczu ligowym sezonu 2017/18 biało-błękitni pokonali ekipę Jarones 3:2. Bramki dla Soccer-Calcio strzelili: debiutant Bartłomiej Cerulik, Kuba Pawlak oraz Konrad Pajor. Podopieczni Wiesława Nabiałka nie zaliczą tego meczu do najbardziej udanych, ale, jak powszechnie wiadomo, punktów nie przyznaje się za wrażenie artystyczne, a to one decydują o klasyfikacji końcowej. Zresztą zwycięzców się nie sądzi.

Lada chwila rusza nowy, już 27 w historii naszego klubu, sezon. Sezon 2017/18. Jak co roku o tej porze zawodnicy wybrali numery, w których będą występować przez najbliższy rok. Część, co oczywiste, będzie nadal grać z tymi samymi numerami, co w zeszłym sezonie. Wierni tradycji są Konrad Jacak, Tomasz Charuba, Jan Grobliński, Piotr Wojewódzki, Piotr Wasiak, Sebastian Urbanek i Emil Wawryszuk. Kilku graczy przejmie numery po zawodnikach, którzy nie będą już reprezentować biało-błękitnych barw.

Sporo ciekawego działo się ostatnio w drużynie Soccer-Calcio. Ostatnie lata to czas powrotów do drużyny. Pierwszy był Konrad Jacak, który najpierw reprezentował nasz klub w latach 2004-06, a następnie od sezonu 2013/14 do dziś. Kolejnym „synem marnotrawnym” okazał się Adrian Słowik, który powrócił po czteroletniej przerwie w sezonie 2014/15. Ciekawostką może być fakt, że o ile w pierwszych 190 występach w biało-błękitnych barwach, w latach 2002-10 grał jako bramkarz, to po powrocie występuje w defensywie.

Po raz szósty w 25-letniej historii klubu prowadzona była klasyfikacja "piłkarz sezonu Soccer-Calcio".  W tegorocznej edycji zwyciężył Emil Wawryszuk, który wyprzedził zaledwie o pół punktu Konrada Jacaka oraz o dwa - Piotra Wojewódzkiego. Zwycięzca wystąpił w 20 meczach ligowych SC, zdobywając w nich 8 bramek.

W zakończonym niedawno sezonie 2016/17 biało-błękitni w rozgrywkach Łódzkiej Ligi OPSiR Animator uplasowali się na drugiej pozycji. To powtórzenie wyniku sprzed roku.

Podczas zakończenia poprzedniego sezonu, prezes Soccer-Calcio Przemysław Ossowski żartobliwie zakomunikował trenerowi biało-błękitnych Wiesławowi Nabiałkowi, iż (wzorując się na zasadzie byłego selekcjonera biało-czerwonych, Leo Beenhakkera, "step by step") w nadchodzącym sezonie 2016/17 nie oczekuje cudów, a jedynie małego progresu w postaci miejsca lepszego o jedną pozycję, czyli... mistrzostwa (jak powszechnie wiadomo, w każdym żarcie jest jednak przynajmniej odrobina prawdy).