Za nami pierwsza część turnieju Cosinus Futsal Cup 2018. W niedzielę rozegrano 5 pojedynków, w których nie zabrakło wielkich emocji i sporych niespodzianek. Do takowych zaliczyć można wysokie porażki zwycięzcy tegorocznej łódzkiej ligi halowej Elpro Cup 2017/18 - ekipy Fajni.pl oraz brązowego medalisty tychże rozgrywek i jednocześnie mistrza Łodzi na boiskach otwartych - drużyny M.L. Elpro.
Ponad 5 lat temu, niespodziewanie, niczym grom z jasnego nieba, gruchnęła wiadomość, która osobom związanym z naszym klubem, wydawała się wręcz nierealną! Z końcem 2012 roku, po rozegraniu 640 meczów i strzeleniu 157 bramek, jedna z legend Soccer-Calcio - Mariusz Szmerka postanowił zakończyć przygodę z piłką i zawiesić buty na przysłowiowym kołku. W niedzielę 24. marca miało miejsce pierwsze posiedzenie zarządu KP Soccer-Calcio w 2013 roku. Na zebraniu podjęta została decyzja o zastrzeżeniu numeru 4, w którym przez wiele lat bronił barw naszego klubu Mariusz.
W najbliższą niedzielę, 25 marca w hali MOSiR Anilana przy ul. Sobolowej 1 startuje Cosinus Futsal Cup 2018, który zamyka sezon halowy 2017/18. W turnieju wystartuje 5 drużyn: zwycięzca tegorocznej ligi halowej Fajni.pl (korzystając z okazji gratulujemy mistrzostwa w ElproCup), brązowi medaliści - M.L. Elpro, gospodarze turnieju - Soccer-Calcio Łódź, silna ekipa Amuss oraz nieznany FC Eko-Vit.
Polska po przemianach ustrojowych końca XX wieku jest z pewnością krajem, w którym żyje się lepiej. Pełne półki, wolność słowa, możliwość podróżowania i coraz mniejsze pustki w portfelach to efekt zmian, które dzieją się tu i teraz. Na naszych oczach. Są jednak i ciemne strony. Mniejsze poczucie bezpieczeństwa, urynkowienie gospodarki, z którym część społeczeństwa dopiero zaczyna sobie radzić czy brak czasu wolnego to negatywne aspekty procesu transformacji. Osobiście do takowych zaliczam również media, a raczej prezentowany przez nie poziom.
Przeciwnikiem ekipy Soccer-Calcio w jej trzecim pojedynku rozgrywek 2. Polskiej Ligi Futsalu był bodaj najlepszy zespół grupy łódzkiej, drużyna o niezbyt oryginalnej i błyskotliwej nazwie - Konie Mechaniczne Zgierz. Faworyt tego meczu mógł być tylko jeden i bardzo szybko znalazło to potwierdzenie na parkiecie. Wyjątkowo zmotywowani zgierzanie przewyższali łodzian tak pod względem umiejętności indywidualnych, jak i - przede wszystkim - stricte futsalowych. Zagubieni zawodnicy SC mogli tyko przyglądać się jak gracze lidera zadawali kolejne ciosy.