Powrót pancernej idei
Dwudziestego szóstego września 1993 r., czyli ponad 19 lat temu, rozegraliśmy mecz, który zapisał się złotymi zgłoskami w historii Soccer-Calcio. Był to setny mecz naszej drużyny licząc od początku jej istnienia.
W rozgrywkach 2. łódzkiej ligi TKKF Jedność, po pasjonującym meczu pokonaliśmy wówczas lidera rozgrywek - Stare Rokicie 3:2, przegrywając w pewnym momencie 0:2. Piszący relację z tego meczu W. Góźdź ochrzcił naszą drużynę mianem pancernego walca, który zrównał przeciwnika z ziemią, niczym nic nie znaczący budulec.
Gdy w styczniu 2011 roku, po strajku części zawodników przed wyjazdem na Heiro Cup, nie chcąc tolerować w naszym klubie nieodpowiedzialności, czy też - mówiąc wprost - oszustwa i cwaniactwa, postanowiliśmy rozstać się z grupą graczy, pancerny walec ugrzązł w błocie.
Następne półtora roku było, w mojej ocenie, czasem straconym. Podział drużyny na dwa zespoły (profesjonalny i amatorski), zatrudnienie na stanowisku trenera pierwszego z nich - Dariusza Janczaka, a drugiego - Łukasza Kwaśniaka, przyzwolenie na budowę wizytówki naszego klubu na zasadzie armii zaciężnej, brak zdecydowanej i natychmiastowej reakcji zarządu na pozasportowe "wyczyny" niektórych zawodników zarówno pierwszej, jak i drugiej drużyny - to wszystko było błędem.
Pancerny walec może i odpalił silnik, ale ten krztusił się i dławił, a czołg nie ruszał z miejsca. Motor zaskoczył dopiero wtedy, gdy dwie najważniejsze jego części zostały odpowiednio dobrane i należycie dopasowane. Powierzenie funkcji trenera pierwszej drużyny młodemu pasjonatowi futsalu, Sebastianowi Papisowi, a opaski kapitańskiej, związanemu z naszym klubem od wielu lat, doświadczonemu Robertowi Kielanowiczowi, wydaje się strzałem w dziesiątkę.
Pierwszym poważnym sprawdzianem prawie od początku budowanej drużyny był, rozegrany w dniach 15-16 grudnia, międzynarodowy turniej futsalu - Heiro Cup w Rzeszowie. Zespół trenujący ze sobą w pełnym składzie od dwóch tygodni, został rzucony na bardzo głęboką wodę. Młodzi, siedemnasto-, dwudziestoletni zawodnicy, dla których był to debiut w imprezie tej rangi, nie udźwignęli presji, zabrakło też jeszcze umiejętności, nie tyle indywidualnych (bo te zdecydowanie mają), co drużynowych.
Paradoksalnie, turniej, w którym ponieśliśmy trzy porażki, wraz z całą jego otoczką jest dla mnie wielkim zwycięstwem tej drużyny. Drużyny, bo wreszcie można powiedzieć, że obecny zespół jest drużyną w pełnym tego słowa znaczeniu. Zapewne dojdzie jeszcze do niejednej zmiany personalnej, ale ziarno zostało zasiane i zaczyna kiełkować. Tego najbardziej brakowało w ostatnich paru latach.
Jestem przekonany, że zdobyte doświadczenie, integracja zespołu - to wszystko będzie miało kolosalne znaczenie w podnoszeniu poziomu sportowego tej drużyny już w niedalekiej przyszłości. Zespół jest mieszanką rutyny (Kielanowicz, Chojnacki, czy kończący swoją przygodę z piłką Ossowski) z młodością (Krzeczewski, Pszczoła, Klimek, Sosnowski). Powszechnie wiadomo, że ci, którzy nie są gotowi zostawić serca na boisku, nie mają tu czego szukać.
Gdy przysłuchiwałem się dyskusji zawodników w hotelu już po turnieju, gdy obserwowałem reakcję drużyny na trzy poniesione porażki, to znów przypomniały mi się słowa wypowiedziane przed 19 laty przez W. Góździa: "Myślę, że jest wiele dobrych drużyn w Łodzi. Sądzę, że Barcelona jest lepsza pod względem czysto sportowym, Kiślotrans ma lepszych zawodników, Eurobalex - większe tradycje, ale Soccer-Calcio jest najwspanialszym zespołem w Łodzi!". Pancerny walec wreszcie ruszył z miejsca.
Wyniki naszej grupy D:
Sobota, 15.12.2012 r. hala ul. Miłocińska 42 w Rzeszowie
14:00 Heiro Rzeszów - Bongo Opole 4:2 (2:1)
15:00 Bongo Opole - Soccer-Calcio Łódź 5:1 (3:0) bramka: Stachlewski
16:00 Heiro Rzeszów - Soccer-Calcio Łódź 6:1 (3:0) bramka: Chojnacki
Tabela grupy D
1. Heiro Rzeszów | 6 | 10: 3 |
2. Bongo Opole | 3 | 7: 5 |
3. Soccer-Calcio Łódź | 0 | 2:11 |
baraż o awans do 1/8:
17.00 Venus Opatów - Soccer-Calcio Łódź 3:1 (1:0) bramka: Pszczoła
Półfinały:
Tomy Więcpol Stobierna - Waldeko Trzebownisko 4:1 (2:1)
Heiro Rzeszów - Biali Pilczyce Wrocław 2:7 (1:1)
Mecz o 3 miejsce:
Waldeko Trzebownisko - Heiro Rzeszów 3:2 (1:2)
Finał:
Tomy Więcpol Stobierna - Biali Pilczyce Wrocław 4:0 (1:0)
Klasyfikacja końcowa Heiro Futsal Cup 2012
- Tomy Więcpol Stobierna
- Biali Pilczyce Wrocław
- Waldeko Trzebownisko
- Heiro Rzeszów
- Venus Opatów
- Poker Team Lublin
- Góral Tryńcza
- Geokart-Int. Rzeszów
- Harnaś Błonie Sanok
- Wirex Będzin
- Stal Mielec
- Panorama GSM Tarnów
- Crnica Sibenik (Chorwacja)
- AFC Guzikówka ZBK Portal Krosno
- MFK Bardejov (Słowacja)
- Kocik Leader Grabówka
- Malwee Łódź
- Maximus Kraków
- Sąsiedzi Opole
- Soccer-Calcio Łódź
- KS Marmota Lublin
- Vianor Raptors Krosno
- Body team Michalovce (Słowacja)
- Bongo Opole
- TPP Karpaciarze Mocni! Tarnobrzeg
Skład Soccer-Calcio: Krzeczewski Kacper, Pieta Sebastian - Kielanowicz Robert (c), Chojnacki Szymon, Stachlewski Krzysztof, Ossowski Przemysław, Pszczoła Maciej, Klimek Piotr, Szczepański Ryszard, Sosnowski Kamil, Papis Sebastian (grający trener).
PS. Turniej był oficjalnym debiutem nowych, pięknych strojów Soccer-Calcio, zaprojektowanych i uszytych specjalnie dla nas przez partnera technicznego - firmę GamaSport, przedstawiciela marki Vigo.
PO 17-12-2012