Narodziny klubu Soccer-Calcio spętane były potrzebą chwili. "Chcieliśmy zbudować team perfekcyjny pod każdym względem" - mówi jeden z członków zarządu. Snuto wtedy dalekowzroczne plany i eksperymentowano. Drużyna grała dobrze, ale brakowało prestiżowych sukcesów.
Dopiero latem 1992 roku narodziła się drużyna, która później odniosła duży sukces, awansując do 2. ligi. Kolejny sezon był dla Soccera udany tylko połowicznie. Słabe występy w rundzie jesiennej dopełniły goryczy zupełnie nierozumiejącej się drużyny, tak na boisku, jak i poza nim. Zdecydowana reakcja zarządu zapobiegła rozpadowi zespołu, a jego nowy duch dał znać już na halowym turnieju o mistrzostwo Łodzi, w którym Soccer-Calcio dotarł do grupy półfinałowej.
Wiosna nie jest jednak tak dobra, jakby sobie tego życzyli piłkarze i w efekcie kończymy rozgrywki na szóstym miejscu, z utraconymi szansami na awans do 1. ligi.
Początek nowego sezonu jak zawsze jest przyczynkiem do nakreślenia wizji "nowego zespołu" i nowych apetytów na awans. Nie inaczej było i przed obecnym sezonem. Pozyskano nowych graczy (Jasiński, Szmerka, Pietrzykowski), do zespołu powrócił Bakalarz. Poważnym ubytkiem było odejście Malczaka do konkurencyjnego DPX System.
Mimo, że mecze sparingowe nakreśliły korzystny obraz zespołu, to początek sezonu był bardzo słaby (w 8 meczach tylko 5 punktów i tylko 2 zwycięstwa). Nie tylko nie zapowiadało to walki o czołowe miejsca, ale wprost przeciwnie - zupełną klęskę.
Trochę optymizmu wniosły jednak kolejne spotkania, głównie za sprawą widowiskowej gry. Rundę jesienną zamknęliśmy bilansem 17 punktów w 17 spotkaniach. Drużyna ma w planach dalsze zmiany, ale efekty zobaczymy dopiero na wiosnę.
WG 30.11.1994