Po wygraniu niezwykle trudnej grupy eliminacyjnej (zwycięstwa z ubiegłorocznym mistrzem Łodzi, ekipą Saints i obecnym liderem rozgrywek ALMPN - drużyną Turbokozaków), Biało-Błękitni przystępowali do półfinałowego spotkania pucharu ligi z zespołem M.L. Elpro w charakterze faworyta. Powszechnie wiadomo jednak, że czasami taka rola okazuje się sporym ciężarem, który potrafi paraliżować, a skazywany na porażkę przeciwnik wznosi się na wyżyny swoich umiejętności i wychodzi z pojedynku zwycięsko. Nie tym razem jednak.
Koniczynki od początku spotkania osiągnęły sporą przewagę i kwestią czasu pozostawało otwarcie wyniku. Jako pierwszy do bramki przeciwników trafił Dima Kolomiiets (zresztą dwukrotnie), a wkrótce potem swój koncert rozpoczął niezwykle ostatnio skuteczny Mateusz Spychalski, zaliczając klasycznego hat-tricka. Wynik do przerwy 9:1 nie pozostawiał złudzeń która z drużyn zagra w finale.
Dmytro Kolomiiets
W drugiej połowie festiwal strzelecki w wykonaniu graczy Soccer-Calcio trwał w najlepsze i pojedynek zakończył się ostatecznie wynikiem 21:3 (9:1). SCŁ wystąpił tego dnia w składzie: Towarek - Bujnowski (2 gole), Jacak, Spychalski (9), Lubiński (2), Kolomiiets (4), Muzyk (1), Ossowski (3). Warto zauważyć, że wspomniany już Mateusz Spychalski wyrównał (ustanowiony zresztą niedawno przez niego) klubowy rekord goli strzelonych w meczu oficjalnym. Teraz czekamy na "dwucyfrówkę" Matiego.
W wielkim finale przeciwnikiem Koniczynek będzie zespół Saints Łódź, który w drugim spotkaniu półfinałowym pokonał FC KTM 19:9.
PO 29.05.2023