W ostatnią niedzielę Biało-Błękitni w meczu piątej kolejki 2. Polskiej Ligi Futsalu gościli zespół Expom Krośniewianka Krośniewice. Historycznie rzecz ujmując, jest to przeciwnik, który niezbyt "leży" łodzianom. W dotychczasowych potyczkach najczęściej górą byli krośniewianie. Jeśli mnie pamięć nie myli, dopiero niedawno SC po raz pierwszy pokonał ekipę z Krośniewic, a miało to miejsce podczas zeszłorocznego memoriału M. Witkowskiego w Kutnie. Jednak zdaniem niezależnych obserwatorów, tym razem delikatnym faworytem zawodów byli gospodarze. Rzeczywistość przerosła jednak wszelkie oczekiwania.
Ekipa grającego trenera Łukasza Kwaśniaka przystąpiła do meczu w bardzo mocnym, choć niezbyt licznym składzie. Już pierwsze minuty pokazały która drużyna będzie rozdawała karty w tym spotkaniu. Pierwsza połowa to zdecydowana dominacja gospodarzy, którzy tylko lekko rozregulowanym celownikom zawdzięczają, że nie schodzili na przerwę z dwucyfrową zdobyczą na koncie. Słupki i poprzeczka bramki krośniewian będą chyba wymagały interwencji cieśli, bo były wielokrotnie bombardowane strzałami graczy w biało-złotych strojach. Jednak wynik pierwszej części pojedynku (7:1) dawał satysfakcję i jasno wskazywał faworyta do końcowego zwycięstwa.
O ile jednak po pierwszych dwudziestu minutach spotkania gospodarzy można było jedynie chwalić, to o drugiej można powiedzieć, że w tej beczce miodu znalazła się też łyżka dziegciu. Do sporej nieskuteczności łodzianie dołożyli jeszcze sporo niefrasobliwości i brak koncentracji, efektem czego goście nie wyjeżdżali z Łodzi z bagażem 25 czy 30 bramek, tylko z wynikiem, który choć pokazuje różnicę klasy w grze obu zespołów, to jednak wstydu gościom nie przynosi.
Reasumując graczom Soccer-Calcio, pomimo pewnych niedociągnięć, należą się ogromne brawa. Końcowy wynik 15:7 nie jest co prawda najwyższym zwycięstwem w historii występów w rozgrywkach Polskiej Ligi Futsalu (tym była wyjazdowa wygrana z UKS Otrębusy 14:3 przed prawie jedenastu laty; 2 gole zdobył wówczas grający również obecnie Łukasz Kwaśniak), ale jeszcze nigdy Biało-Błękitnym nie udało się zdobyć w jednym meczu PLF tylu bramek (wcześniejsze rekordowe osiągnięcie to właśnie wspomniane 14:3 w sezonie 2009/10).
Jeśli mielibyśmy kogoś wyróżnić, to przede wszystkim Janka Bujnowskiego. Gdy obserwuję jego grę, przypomina mi się pierwsza połowa lat 90-tych ubiegłego wieku. Śledząc wówczas mecze Wielkiego Widzewa, z ogromną przyjemnością oglądało się grę kapitana łodzian Tomasza Łapińskiego. Ten niezwykle inteligentnie grający zawodnik, rządził i dzielił w defensywie, wielokrotnie łatając w niej dziury po błędach mniej doświadczonych kolegów, ale potrafił również rzucić kapitalną piłkę do przodu, rozpoczynając atak, który wielokrotnie kończył się zdobyczą bramkową. Bujo zawsze był niezwykle trudny do przejścia, a teraz coraz lepiej odnajduje się w grze kombinacyjnej i ofensywnej.
Świetne zawody rozegrał również Maciek Danecki, który pomimo młodego wieku, gra nie tylko skutecznie, ale również odpowiedzialnie. Widać też, że dobro drużyny przedkłada nad własne interesy. Strzela, podaje, walczy w obronie.
Jeśli jeszcze do swojej normalnej dyspozycji strzeleckiej powrócą Mateusz Spychalski i Tomek Franoszek - zawodnicy bardzo dobrze wyszkoleni technicznie i niezwykle kreatywni, to w połączeniu z wysokim poziomem sportowym pozostałych graczy i świetną robotą wykonywaną na treningach przez trenera Kwaśniaka, wówczas możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość.
przy piłce Tomasz Franoszek
Jest jeszcze jeden powód, dla którego ten dzień zapamiętamy na długo. Po raz pierwszy zdarzyło się bowiem, że występ gospodarzy był relacjonowany na żywo przez telewizję. Ekipa HattrickTV była, co mogło być pewnym zaskoczeniem, bardzo dobrze merytorycznie przygotowana do pracy. Mamy nadzieję, że nie była to ostania wizyta Hattricka na meczach Soccer-Calcio. Jeśli ktoś byłby zainteresowany, to niedzielny pojedynek można obejrzeć w tym miejscu.
Galerię zdjęć z meczu autorstwa Justyny Nowosad oraz Bartosza Luchowskiego możecie obejrzeć tutaj
Soccer-Calcio Łódź - Expom Krośniewianka Krośniewice 15:7 (7:1)
Bramki: Patora (3), Kwaśniak Ł. (3), Kwaśniak M. (3), Danecki (3), Lenica (2), Kittel
Skład SC: Kittel Paweł, Osypchuk Yaroslav - Patora Adam, Kwaśniak Łukasz (C), Kwaśniak Maciej, Danecki Maciej - Spychalski Mateusz, Franoszek Tomasz, Lenica Łukasz, Bujnowski Jan. Trenerzy: Łukasz Kwaśniak, Przemysław Ossowski.
PO 26.01.2021