Po tygodniach przygotowań organizacyjnych i wielu zwrotach akcji, udało się wreszcie skompletować kadrę drugiej drużyny (no, może poza obsadą pozycji bramkarza). Zespół oparty o nowy nabór, ale wspierany przez graczy z "jedynki" oraz kilku byłych zawodników Koniczynek, przystąpił do rozgrywania spotkań towarzyskich, które miały pokazać potencjał i przygotować do startu w rozgrywkach ligowych. Drużyna w sparingach prezentowała się przyzwoicie, ale gra "nie powalała". Zwycięstwa były przeplatane porażkami.
Cel został jednak osiągnięty. Słabsi odpadali, mocniejsi piłkarsko i psychicznie przetrwali. Pojawił się szkielet drużyny.
Ale to, co zdarzyło się w pierwszej kolejce czwartej ligi łódzkiej Playareny przeszło chyba najśmielsze oczekiwania wszystkich osób uczestniczących w procesie tworzenia tej ekipy.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że bez wsparcia graczy z pierwszego zespołu o tak korzystny wynik byłoby zdecydowanie trudniej, ale przecież już na samym początku tego projektu mówiło się, że obok poszerzenia kadry, jednym z priorytetów będzie ogrywanie zawodników "jedynki" wracających po długotrwałych kontuzjach (vide Urbaniak, Jacak) czy nieobecnościach (Bujnowski).
Cieszy jednak, że znaczące role w reaktywowanym zespole SC Castilla odgrywają nowe twarze: Tomek Posełek, Kuba Karlikowski, Marcin Towarek czy Kacper Jaworski. Swoje "trzy grosze" dorzucają, przepraszam za określenie, stare wygi SC: Mariusz Matyjewski i Krzysiek Rychter. Wszystko to dzieje się pod czujnym okiem prezesa oraz dzięki ogromnemu zaangażowaniu w cały proces Matiego Mikołajczyka (którego można śmiało określić mianem "ojca-założyciela", a który dodatkowo jeszcze pomaga drużynie na boisku, zastępując wciąż nieobecnego pierwszego bramkarza) oraz Emila "kapitana" Wawryszuka.
Myślę, że wszystkie ww składowe złożyły się na efekt końcowy (choć to dopiero początek) w postaci wyniku pierwszego meczu ligowego. A ten brzmiał... 18:0!!! Młodzi, pełni chęci i zapału chłopcy z drużyny Akademia Pana Klepki odebrali srogą lekcję futbolu.
O tym, że cele i zadania stawiane przed tym zespołem, a przede wszystkim ich realizacja, to nie tylko "czcze gadanie", mogą świadczyć chociażby nazwiska strzelców w ligowym debiucie SC Castilla: "nowi" Jaworski, Karlikowski, Zdradek i Towarek - zdobyli razem połowę goli (9), a "wracający" (Bujnowski, Urbaniak, Jacak) - 5. Nie jest to więc tylko, jak się niektórzy obawiali, gra "jedynki" pod nowym szyldem. I oby tak dalej!
07.10.2020 SC Castilla Łódź - Akademia Pana Klepki 18:0 (6:0) Skład SC Castilla: Mikołajczyk (c) - Jacak (1 gol), Posełek, Bujnowski (3), Urbaniak (1), Jaworski (4), Grobliński (3), Zdradek (2), Rychter, Karlikowski (2), Towarek (1)...
PO 10.10.2020