Wraz z nadejściem wiosny i powrotem na boiska trawiaste, wróciły emocje ligowe, a z nimi również te, związane z najbardziej prestiżową indywidualną klasyfikacją klubową. W 28-letniej historii klubu, dopiero po raz ósmy wybierany będzie "piłkarz sezonu Soccer-Calcio". W dotychczasowych siedmiu edycjach najwięcej razy, bo aż trzykrotnie triumfował Przemysław Ossowski (w sezonach 1994/95, 1995/96 i 2010/11). W tym ekskluzywnym gronie znaleźli się również: Piotr Malczak (1993/94), Witold Góźdź (1996/97), Emil Wawryszuk (2016/17) i Bartłomiej Cerulik, który wygrał klasyfikację w poprzednim sezonie.
W związku z tym, że niedawno przekroczyliśmy półmetek sezonu 2018/19, postanowiliśmy pokusić się o małe podsumowanie oraz zabawić w jasnowidzów. O tym, że klasyfikacja "piłkarz sezonu SC" wzbudza spore emocje przekonują dyskusje wśród zawodników Biało-błękitnych. Z czego wynika wyjątkowość i prestiż tej klasyfikacji? Istotnym jest fakt, że obok umiejętności stricte piłkarskich, uwzględnia on również systematyczność (punktowane są wszystkie mecze ligowe), wpływ gracza na wynik końcowy meczu oraz przestrzeganie zasad obowiązujących w klubie. To z kolei praktycznie wyklucza z walki o końcowy triumf zawodnika, który dołącza do drużyny w połowie sezonu lub takiego, który pomaga zespołowi "od czasu do czasu". Wyżej wspomniane cechy często nie idą w parze, a według pomysłodawców plebiscytu tylko ich połączenie daje w sporcie (i nie tylko) najlepsze efekty.Tu nie ma przypadkowości, dlatego zwycięzca klasyfikacji ma powód do dumy przez duże "D".
Po rozegraniu nieco ponad połowy z meczów w sezonie 2018/19 (15 z 24) na czele znajduje się 4 graczy i - zdaniem autora - to wśród tej czwórki rozstrzygnie się walka o końcowy triumf. W tej chwili na prowadzeniu znajduje się ubiegłoroczny zwycięzca - Bartłomiej Cerulik, który o zaledwie 4 punkty wyprzedza klubowego CR7SC, czyli Łuxiego Kwaśniaka, o 6 Łukasza Lenicę oraz o 9 Jana Bujnowskiego. Szanse tego ostatniego, stojące jeszcze niedawno bardzo wysoko, maleją jednak z każdym meczem, ze względu na jego nieobecność. Sytuacja jest jednak bardzo dynamiczna, co pokazał ostatni mecz, w którym swój dorobek bardzo mocno podreperował popularny Kwasek. Z walki o zwycięstwo nie rezygnuje z pewnością Lenti, który dzięki swojej systematyczności oraz boiskowemu zaangażowaniu i ciężkiej pracy dla drużyny również dobrze punktuje.
Wydaje się, że zażarta walka będzie trwała do samego końca, do ostatniego meczu sezonu. Ani Bujnowski, ani Kwaśniak (!!!), ani Lenica nigdy nie wygrali tej klasyfikacji, a chcieliby się na pewno zapisać na kartach historii klubu. Z kolei B. Cerulik, w przypadku ewentualnego zwycięstwa, zostałby dopiero drugim graczem w historii, który wygrałby ten plebiscyt dwa razy z rzędu.
PO 16.05.2019