Oficjalny serwis klubu

W dniu wczorajszym rozegrano pierwszą kolejkę rozgrywek ligowych na boiskach otwartych. Po prawie 6-miesięcznej przerwie, podczas której drużyny rywalizowały w zawodach halowych i futsalowych, część graczy z radością powróciła na boiska pod gołym niebem. W tej grupie - jak się wydaje - znajduje się również jeden z zawodników SC - Kacper Urbaniak, który znacznie lepiej czuje się na zielonej murawie, o czym mogliśmy przekonać się już wczoraj, gdy dał popis swoich niemałych przecież umiejętności.

Już w pierwszym meczu Koniczynkom przyszło zmierzyć się ze swoim odwiecznym rywalem, jedną z najlepszych łódzkich drużyn ostatnich lat - M.L. Elpro. Początkowe minuty starcia to optyczna przewaga Biało-błękitnych oraz... 2 trafienia przeciwników. Dopiero pojawienie się na placu gry Łukasza Kwaśniaka wprowadziło nieco spokoju w szeregi SC. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już do przerwy Soccer-Calcio prowadził 3:2, a w drugiej części gry tylko powiększał swoją przewagę. Końcowy wynik 6:2 wydaje się jak najbardziej sprawiedliwy. Łupem bramkowym podzielili się: Łukasz Lenica (2 gole) oraz Kacper Urbaniak, Łukasz Kwaśniak, Emil Piekielny i kapitan drużyny Bartłomiej Cerulik.

Trudno kogoś wyróżnić, właściwie wszyscy gracze SC zagrali na dobrym poziomie. Bardzo dobrze do drużyny Koniczynek wprowadzili się dwaj nowi gracze naszego klubu, pozyskani dzięki ciekawej inicjatywie innego zawodnika Biało-błękitnych - Matiego Mikołajczyka: Marcin Ciechański w bramce oraz defensywny pomocnik Karol Margielewski. U obu widać duże doświadczenie piłkarskie. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że pozytywną ocenę potwierdzą w kolejnych spotkaniach. Liczymy również, że nie jest to koniec wzmocnień naszej drużyny!

Aktualne wyniki i statystyki rozgrywek ALP można śledzić pod tym linkiem.

Na koniec jedno zdanie muszę poświęcić obiektowi AZS, na którym rozgrywane są mecze łódzkiej ALP. Nie wiem kto projektował, a następnie kto dokonał odbioru technicznego oświetlenia dolnej płyty boiska, ale bardzo słabe natężenie światła oraz brak słupów oświetleniowych w środkowej części placu gry zakrawa na kpinę. W tych warunkach gra w piłkę przestaje być przyjemnością, a bardziej zaczyna przypominać walkę o uniknięcie kontuzji, o poprawnym trafieniu w piłkę nie wspominając.

 

PO 25.04.2019