Oficjalny serwis klubu

Tylko dwa mecze zostały rozegrane w czwartej kolejce Łódzkiej Ligi Futsalu, ale widzowie nie mogli narzekać na brak emocji. W obu pojedynkach od początku do końca trwała zażarta walka o każdy metr boiska i o każdą zdobytą bramkę.

Spotkanie Zynderka z bardzo groźną ekipą Jarones zaczęło się dość nieoczekiwanie od prowadzenia gości. Dwa gole Pomarańczowych mogły sugerować, że mecz potoczy się dalej po myśli faworytów. Nic bardziej mylnego! Jaronesi, dzięki bramce samobójczej ponownie doprowadzili do remisu. Gdy na początku drugiej części spotkania gospodarze wyszli na dwubramkowe prowadzenie, przeciwnicy wprowadzili do gry lotnego bramkarza. Podjęte ryzyko tym razem się nie opłaciło. Po pierwsze zaczęli tracić gola za golem (choć dzięki tej zagrywce pojedynek stał się jeszcze bardziej widowiskowy i emocjonujący), po drugie pozbawili swojego golkipera możliwości wybrania go piłkarzem meczu (na co przez prawie 30 minut mocno się zanosiło). Z kolei pozwoliło to też rozstrzelać się w drugiej połowie Maćkowi Kwaśniakowi (nieskutecznemu w pierwszej części gry), który z 4 golami na koncie zasłużył na miano najlepszego zawodnika zawodów.

FC Zynderek - FC Jarones  8:3 (3:2)  bramki: Kwaśniak M. (4), Drogosz (2), Bujalski (2) dla Zynderka oraz Reko, Świderski i samobójczy dla FC Jarones

Piłkarz meczu: Maciej Kwaśniak (FC Zynderek)

 

W drugim pojedynku zmierzyły się dwie ekipy, które zwykle grają... na błękitno. Tym razem jednak na parkiet wybiegły w strojach koloru... białego. W efekcie losowania to gospodarze musieli założyć znaczniki, które - jak się wydaje - w pierwszej połowie mocno krępowały ruchy graczy Soccer-Calcio. Mimo ich delikatnej przewagi w posiadaniu piłki oraz lepszych sytuacji bramkowych, to drużyna Amuss schodziła na przerwę przy prowadzeniu 2:0 po bramkach Kałużnego i samobójczej. W drugiej części obraz gry w zasadzie się nie zmienił: SC atakował, a goście bardzo dobrze się bronili i czekali na okazje do kontrataków. Dwa gole Franoszka wyrównały stan pojedynku i rozgrzały emocje na trybunach. Drugie 20 minut było nieco słabsze w wykonaniu Amussków, ale Biało-błękitni wciąż razili nieskutecznością (min. trzy słupki) więc spotkanie zakończyło się rezultatem remisowym, który jednak nie satysfakcjonuje żadnej z drużyn. O miano piłkarza meczu mocno walczyli golkiperzy obu drużyn, Marcin Janowski (Soccer-Calcio) i Marek Krakowski (Amuss). Ostatecznie ten tytuł postanowiliśmy przyznać temu drugiemu. Bronił nie tylko bardzo dobrze, ale również szczęśliwie, o czym świadczą wspomniane już wcześniej trzy słupki.

Soccer-Calcio Łódź - Amuss  2:2 (0:2)  bramki: Franoszek (2) (Soccer-Calcio) oraz Kałużny i samobójczy (Amuss)

Piłkarz meczu: Marek Krakowski (Amuss)

 

PO 15.01.2019