Oficjalny serwis klubu

O ile w drugiej kolejce rozgrywek Łódzkiej Ligi Futsalu wszystkie mecze kończyły się wysokim zwycięstwem jednej z drużyn, a wygranego można było wskazać już w przerwie każdego z pojedynków, to trzecia runda obfitowała w mecze bardzo wyrównane, trzymające w napięciu do samego końca, a ich wyniki rozstrzygały się w ostatnich sekundach.

Pierwszy pojedynek to starcie faworytów do zwycięstwa w całych rozgrywkach. Pomimo, iż od pierwszych minut odrobinę lepsze wrażenie sprawiał zespół Zynderka, to trzeba przyznać, że gracze Amussa bardzo dobrze i mądrze się bronili, często groźnie kontratakowali i nie pozwolili przeciwnikom na spokojne kontrolowanie meczu. Wynik 2:1 dla Zynderka do przerwy gwarantował duże emocje w drugiej odsłonie. Tak też było, a i poziom mógł usatysfakcjonować najbardziej wybrednych. To był najlepszy mecz ze wszystkich dotychczas rozegranych. Pozytywnej oceny nie zmienia nawet sytuacja z przedostatniej minuty, kiedy po brzydkim faulu jednego z graczy drużyny Amuss, nie wytrzymał opiekun Zynderka, wskutek czego 2 najbliższe mecze swojego zespołu będzie musiał oglądać z wysokości trybun.

Amuss - FC Zynderek  2:4 (1:2)  bramki: Kałużny, Olczak (Amuss) oraz Ryplewicz (2), Gołębiowski (2) dla Zynderka

Piłkarz meczu: Jakub Ryplewicz (FC Zynderek)

 

W drugiej odsłonie na parkiecie zaprezentowali się grający ponownie bez swojego etatowego golkipera Fajni.pl i bardzo solidna ekipa FC Jarones. W pierwszej części przeważali goście i udokumentowali to dwubramkowym prowadzeniem do przerwy. Druga połowa meczu to gra z lotnym bramkarzem gospodarzy, którzy postawili wszystko na jedną kartę i zostali za to wynagrodzeni. Najpierw bramkarz Fajnych, Paweł Lewicki zdobył kontaktowego gola, a trochę później do remisu doprowadził Pluta. Wtedy obudzili się Jaronesi, którzy ponownie odbudowali dwubramkową przewagę. Fajni nadal się nie poddawali, zdobyli kontaktowego gola i po raz pierwszy w tegorocznych rozgrywkach mieliśmy zatrzymywaną ostatnią minutę meczu. Na wyrównujące trafienie zabrakło już jednak czasu i z trzech punktów mogli cieszyć się goście.

Fajni.pl - FC Jarones  3:4 (0:2)  bramki: Lewicki, Pluta, Jaliński (Fajni.pl) oraz Konewka (2), Kocik i Woźniak (FC Jarones)

Piłkarz meczu: Paweł Lewicki (Fajni.pl)

 

W ostatnim pojedynku zmierzyli się starzy dobrzy znajomi z rozgrywek zarówno trawiastych, jak i halowych - Soccer-Calcio Łódź i M.L. Elpro. Biało-błękitni przystąpili do meczu nawet nie drugim, ale wręcz trzecim garniturem, więc murowanym faworytem wydawał się zespół gości. Bramka Łukasza Kwaśniaka na początku meczu jeszcze bardziej zmotywowała graczy Elpro, którzy do przerwy strzelili 4 gole i wydawało się, że jest "po meczu". Dwie kolejne bramki CR7SC  sprawiły jednak, że gospodarze "poczuli krew". Gol Durki na chwilę uspokoił grę, ale po chwili swoje czwarte tego dnia trafienie zaliczył popularny Kwasek i wydawało się, że będziemy świadkami drugiego już w tej kolejce zatrzymywania czasu w ostatniej minucie. Kolejna bramka Durki na 50 sekund przed końcem "zamknęła" jednak mecz na dobre.

Soccer-Calcio Łódź - M.L. Elpro  4:6 (1:4)  bramki: Kwaśniak (4) (Soccer-Calcio) oraz Bryl (2), Durka (2), Musiał, Goździk (M.L. Elpro)

Piłkarz meczu: Łukasz Kwaśniak (Soccer-Calcio Łódź)

 

PO 09.01.2019