Oficjalny serwis klubu

Po upływie zaledwie siedmiu dni od finałowego meczu rozgrywek o puchar ligi OPSiR Animator w sezonie 2016/17, w którym gracze trenera Wiesława Nabiałka pokonali po serii rzutów karnych ekipę mistrza Łodzi - M.L. Elpro/Bez Nazwy, drużyna Soccer-Calcio stanęła przed kolejnym trudnym zadaniem. W finale tych samych rozgrywek - tym razem za sezon 2017/18 - ich przeciwnikiem była ekipa Arsenal-Polesie. To zespół, który w ostatnim czasie napsuł sporo krwi Biało-Błękitnym.

Zawodnicy SC, podobnie jak to miało miejsce przed tygodniem, przystąpili do pojedynku wyjątkowo zmotywowani i znów w bardzo dobrym składzie, choć z nieco krótszą ławką rezerwowych. Już pierwsze minuty meczu pokazały, która drużyna będzie stroną dominującą. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że tego dnia zespół Arsenalu nie miał żadnych argumentów czysto piłkarskich (no może poza dużą walecznością i ostrą, często zbyt ostrą grą, na co niestety pozwalał prowadzący te zawody arbiter). Zawodnicy w niebieskich strojach byli zespołem zdecydowanie lepszym i... pełnym indywidualności. W bramce jak zwykle bardzo dobrze prezentował się Janek Pawiak, który świetnie rozpoczynał akcje Biało-Błękitnych. Bardzo pewnym punktem defensywy był, jak zwykle ostatnio, Łukasz Lenica. Na bokach obrony kolejne świetne zawody rozgrywał Janek Bujnowski, który jest w najlepszej formie odkąd wzmocnił nasz zespół w zeszłym sezonie oraz Emil Wawryszuk, który nie tylko bardzo dobrze wypełnia postawione przed nim przez trenera Nabiałka zadania defensywne, ale również pokazuje się w ofensywie, co udowodnił otwierając wynik spotkania bardzo ładnym, plasowanym strzałem w długi róg bramki strzeżonej przez golkipera zespołu z Polesia. Wydaje się, że udało się wreszcie znaleźć gracza, któremu opaska kapitańska nie ciąży i nie wpływa negatywnie na poziom jego gry. Na zmiany w defensywie wchodził lekko kontuzjowany Tomek Charuba i zdecydowanie "trzymał poziom".

Równie dobrze prezentowała się tego dnia ofensywa Soccer-Calcio. Janek Grobliński zagrał jeszcze lepsze zawody, niż tydzień wcześniej, co wydawało się właściwie niemożliwe. Miał też duże wsparcie w ruchliwym, szybkim i dobrze wyszkolonym technicznie Filipie Tkaczu. Osobny temat to Łukasz Kwaśniak. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że to nie był dzień soccerowego CR7. Wyraźnie rzucało się w oczy w jego przypadku bardzo duże zmęczenie kończącym się sezonem. Łukasz dostojnie przechadzał się po boisku, wspomagając partnerów głównie uwagami dotyczącymi najlepszych możliwości rozegrania piłki (niczym doświadczony trener). Ale należy oddać cesarzowi, co cesarskie. To właśnie jego precyzyjny strzał podwyższający w drugiej połowie prowadzenie SC na 2:0 uspokoił napięte do granic wytrzymałości nerwy szkoleniowca i sympatyków Biało-Błękitnych i praktycznie "zamknął" mecz. Dobre zmiany dawał też Adrian Słowik.

Po 26 latach posuchy, to drugi triumf zawodników Soccer-Calcio w rozgrywkach pucharu ligi w odstępie zaledwie tygodnia. Przed nimi już za 2 dni kolejna szansa pokazania się z dobrej strony. W piątek, podczas gali kończącej sezon, zagrają w miniturnieju o superpuchar rozgrywek OPSiR Animator 2003-2018.

Skład "złotej drużyny": Pawiak J., Lenica Ł., Wawryszuk E. (kpt), Bujnowski J., Charuba T., Grobliński J., Kwaśniak Ł., Tkacz F., Słowik A. oraz grający we wcześniejszych rundach: Cerulik B., Pawlak J., Burzyński T., Rychter K. (kierownik drużyny). Trener: Wiesław Nabiałek.

PO 06.06.2018