Sporo ciekawego działo się ostatnio w drużynie Soccer-Calcio. Ostatnie lata to czas powrotów do drużyny. Pierwszy był Konrad Jacak, który najpierw reprezentował nasz klub w latach 2004-06, a następnie od sezonu 2013/14 do dziś. Kolejnym „synem marnotrawnym” okazał się Adrian Słowik, który powrócił po czteroletniej przerwie w sezonie 2014/15. Ciekawostką może być fakt, że o ile w pierwszych 190 występach w biało-błękitnych barwach, w latach 2002-10 grał jako bramkarz, to po powrocie występuje w defensywie.
Konrad Jacak w 2005 i 2016 roku
Adrian Słowik jako bramkarz w 2006 roku i obecnie
Dwa kolejne wielkie nazwiska, które od początku 2016 roku ponownie reprezentują barwy SC to soccerowy Cristiano Ronaldo, czyli Łukasz Kwaśniak oraz wiecznie młody Piotr Wojewódzki. Przerwa w grze w naszej drużynie tego pierwszego trwała 3 i pół roku, natomiast Piotrek najpierw grał w zespole prowadzonym jeszcze przez trenera Leszka Molendę w sezonie 1992/93, potem w latach 1996-98, by powrócić po …17 latach nieobecności (najpierw do ekipy oldbojów, potem do pierwszej drużyny naszego klubu).
Piotrek Wojewódzki w 1993 i 2016 roku
Z kolei Łukasz nie ukrywa, że jego najbliższym głównym celem jest wyprzedzenie w ilości strzelonych dla Soccer-Calcio bramek, drugiego w klasyfikacji wszechczasów Roberta Kielanowicza, zdobywcy 238 goli. Trzeba powiedzieć, że jest tego coraz bliższy, bowiem niedawno cieszył się z przekroczenia magicznej granicy 200 goli i 250 występów, a w tej chwili jego licznik wskazuje już 219 goli w 259 meczach. Ponoć, po wskoczeniu na drugie miejsce, Łukasz podejmie rękawicę w walce o miano najlepszego strzelca w historii Soccer-Calcio. Cel, choć odległy, nie jest nierealny. To w końcu tylko brakujące 637 trafień. Mając na względzie wiek i talent Łukasza, wszystko jest jeszcze możliwe.
Łukasz CR7 Kwaśniak 2006 i 2016
Ostatnim „wielkim”, który całkiem niedawno postanowił ponownie spróbować sił w biało-błękitnych barwach, jest Piotr Kubiak. To żywa legenda klubu, jego współzałożyciel, kiedyś ostoja defensywy, o którym mówiło się z kolei soccerowy Tomasz Łapiński. Najpierw występował w SC w latach 1991-95, potem 2000-02, teraz, po 15 latach przerwy, rozpoczął 3 podejście. Na marginesie, w nominacjach do drużyny 25-lecia klubu, przy opisie jego osoby pojawiło się stwierdzenie: „143 mecze i 25 goli – szkoda, że tylko tyle!”. Przypadek, wróżba, czy to może magia klubu? Pytanie pozostawię bez odpowiedzi. Kto następny?
Piotr Kubiak 1992 i 2017
Na koniec dodam, że przed nowym sezonem 2017/18 biało-błękitni szukają dwóch bramkarzy. Mile widziani zawodnicy zarówno z przeszłością, jak i bez w (jak to kiedyś pisał nasz klubowy wieszcz - Witold Góźdź) najwspanialszym klubie w Łodzi.
PO 07.07.2017