Oficjalny serwis klubu

Przedstawiając dzisiejszy FC Soccer-Calcio trzeba użyć określenia "rozpędzającego się czołgu". O ile pierwszą połowę tego roku, zaliczyć można jako okres poszukiwań zawodników i koncepcji charakteru drużyny, tak okres początku sezonu 92/93 otwiera nową kartę w historii drużyny.


        Drobne sukcesy odniesione przez zespół nie mogły zadowolić nikogo. Potrzebny był pokaźny, spektakularny sukces. Do zespołu zostali ściągnięci nietuzinkowi piłkarze, a drużyną zaopiekowali się dwaj znamienici panowie: Lesław Molenda, który właśnie powrócił do Łodzi z Łowicza gdzie trenował tamtejszego Pelikana, oraz wieloletni działacz piłkarski na skalę ogólnopolską, Mirosław Ossowski.
        Po odejściu S. Pięcka klub powołał do kadry dwóch wspaniałych i równorzędnych bramkarzy: Pawła Marcinkowskiego z Bangladeszu i Mariusza Rybę z Bayeru Bałuty. Linia obrony z Piotrem Kubiakiem na czele, wzmocniona została pewnym punktem defensywy, czyli Jackiem Pabichem oraz Maciejem Wiśniewskim, o nieograniczonym talencie, człowieku od specjalnych poruczeń. Witold Góźdź mógł więc swobodnie przejąć funkcję rozgrywającego na środku, koła napędowego zespołu. Również Henryk Baryła i, od niedawna grający, Krzysztof Rybiński współgrali jako łącznicy między formacjami obrony i napadu. Zaczynający rozumieć się bramkostrzelny duet Ossowski - Lefik, wsparty został przez "ogień rażący drużyny Power Łódź", będącego obecnie w życiowej formie, Piotra Wojewódzkiego. Niekiedy pożytecznym ich zmiennikiem był Krzysztof Baryła.
        Tak uszeregowany kolektyw należało otrzaskać, dotrzeć i dopracować. Już w końcu lipca klub spotkał się na swoim pierwszym treningu. Aklimatyzacja nowych zawodników nie trwała długo, "czołg rozgrzewał swój silnik". Mimo tego, że na samym początku frekwencja nie była stuprocentowa, to jednak większa już część sierpnia i wrzesień zostały przepracowane bardzo solidnie, tak pod względem fizyczno-kondycyjnym, jak i organizacji gry.
        Nic zatem dziwnego, że już w pierwszych kolejkach ligi Soccer-Calcio zaprezentował się bardzo korzystnie. Drużyna, nie prezentując widowiskowej gry, a tylko twardo wypracowane punkty, dopiero w późniejszym czasie została uznana za bezsprzecznie najlepszą. Na zakończenie rundy jesiennej uzyskała imponujący wynik 10 zwycięstw, 2 remisów i żadnej porażki, z zaledwie 4 straconymi bramkami, i 17 kolejnymi meczami bez porażki (łącznie ze spotkaniami towarzyskimi - bilans nadal otwarty).
        FC Soccer-Calcio to drużyna bez wielkich nazwisk, ale żadna formacja na boisku nie jest słabsza od pozostałych. Jest to drużyna, która nie gra widowiskowej piłki, opartej na technicznym wirtuozerstwie i indywidualnych popisach. Jest to spójny kolektyw, grający futbol twardy, siłowy, oparty na dobrym przygotowaniu kondycyjnym. Zespół gra ambitnie, konsekwentnie i uparcie przez pełny wymiar meczu, stosując przy tym najprostsze środki prowadzące do osiągnięcia zamierzonego celu. Każdy zawodnik ma swoje miejsce i zadanie, a solidna organizacja gry przypomina czołg z automatyką biegów.
        PS. Po wspólnych rozmowach z kierownictwem, klub uznał awans do II, a następnie do I ligi za swój podstawowy cel.

WG  26.11.1992