Oficjalny serwis klubu

Wcześniejsze zwycięstwo Barcelony z Zyndermanem niemal przekreśliło szanse Soccera na awans do drugiej rundy. Wysokie zwycięstwo nie było możliwe. Przed meczem wśród grona fachowców i obserwatorów mówiło się o łatwym 6:0, 8:0 dla Ret-Sat. Wśród innych panowało przekonanie, iż Soccer przegra ten mecz 12:0, a może i 14:0.

Wszelkie teoretyczne spekulacje wzięły w łeb. Po prawie wyrównanym meczu i bezbramkowej pierwszej połowie, Soccer przegrał tylko 3:0, a mógł nie przegrać. Soccer-Calcio nie tylko dobrze radził sobie w obronie. Sprytnie i bezlitośnie wykorzystywał błędy zawodników Ret-Sat w środku pola. Mimo optycznej przewagi "satelity", to właśnie Calcio po długich podaniach i akcjach Rutkowskiego, H. Baryły i Goździa mógł rzucić na kolana nr 1 do miana mistrza Halowego Turnieju Futbolowego 1991. Znakomicie zastopowywani byli: stranieri Boruty - Stankiewicz i nadzieja ŁKS - Jańczak.

Przecieraliśmy oczy, kiedy wyjadacze Widzewa, ŁKS, Boruty byli bezradni w niektórych akcjach Soccera. Widownia gromko oklaskiwała udane i śmiałe akcje Calcio i interwencje Fortka. Po meczu, rzucony na pożarcie Soccer, stał się symbolem drużyny bez kompleksów.

Dla drużyny skończyły się mistrzostwa, ale przyszłość dopiero przed zespołem. Drużyna się buduje, klub zamierza dokonać pewnych wzmocnień, by już na wiosnę mierzyć do najlepszych, a za rok nie tylko awansować...

FC Soccer-Calcio : Ret-Sat-1 0:3 (0:0)

0:1 - Predel

0:2 - Stankiewicz

0:3 - Nowak

FC Soccer-Calcio: Fortecki (Patura) - Kubiak, Góźdź, H.Baryła, Ossowski, Rutkowski, K.Baryła.

 

WG 04.01.1992